wtorek, 30 czerwca 2015

Rozczarowanie?

Według mnie jest emocją, która towarzyszy Nam przez całe życie. Bez względu na to kim jesteśmy. Zazwyczaj powstaje wtedy, gdy cel, uczucie, myśli, oczekiwania zderzają się z niekorzystną dla Nas rzeczywistością. Bardzo często sami jesteśmy źródłem powstających w życiu rozczarowań. Jednak nie zawsze jest tak, że mamy na to wpływ. Bardzo często jesteśmy bezradni wobec pojęcia “rozczarowanie”. Jestem pewna, że każdy z Was spotkał się w swoim życiu z rozczarowaniem, większym lub mniejszym. Mając na myśli rozczarowanie “na własne życzenie” dochodzę do wniosku, że powstaje ono zazwyczaj gdy stawiamy sobie cele niezgodne z możliwościami jakie posiadamy.
CZY JEDNO ROZCZAROWANIE NIESIE ZA SOBĄ ICH WIĘCEJ?
To tak naprawdę zależy przede wszystkim od Nas, jak się nastawimy na coś, jaka nadzieja będzie nam towarzyszyła, bo my zazwyczaj widzimy to co chcemy zobaczyć, a nie to co powinniśmy. Nie bierzemy pod uwagę możliwości, że coś może mieć inne zakończenie, te gorsze i to jest Nasz problem, włada nami myśl, że tym razem będzie inaczej. Dlatego trzeba zwyczajnie być ostrożnym i patrzeć na dwie opcje, bez żadnego założenia. 

Dlaczego się nie poddałam?


PODDAJĄCY SIĘ NIGDY NIE WYGRYWA, A WYGRYWAJĄCY NIGDY SIĘ NIE PODDAJE. Tak naprawdę duże znaczenie odgrywała dla mnie myśl, a co gdybym jednak coś tym osiągnęła? Zawsze gdy wątpiłam ona powracała nie pozwalając mi na to, abym tak po prostu przestała walczyć. Po każdej burzy wychodzi słońce, do mnie to przemówiło, bo skąd możemy wiedzieć czy jutro przypadkiem nie będzie o niebo lepsze i nie przyniesie nam chociażby tego cudu, by spełniło się właśnie to o czym marzymy. Każda pozytywna myśl osiąga coś pozytywnego, po prostu trzeba być silnym i wierzyć, że się uda nie pozwalając aby towarzyszyły nam te negatywne.

Czym są dla mnie marzenia?


Marzenia są ukrytymi pragnieniami, dość niedoścignionymi. Dobrze jest gdy choć część z nich ma szansę na spełnienie.. Dlaczego piszę o marzeniach? Chociażby dlatego, żeby uświadomić ludziom, którzy wątpią w ich spełnienie, że jedyną opcją nie jest rozczarowanie, które może ich sięgnąć podczas dążenia do nich. Jestem żywym dowodem na to, że marzenia się spełniają. Opisując moją sytuację wzięłabym pod uwagę Osobę, którą spotkałam, od tej pory ważne są sugestię. "UDA SIĘ COŚ WYWALCZYĆ JEŚLI SIĘ WALCZY". Każdy z Nas ma chwilę wątpliwości, ale czy nie mamy też chwili kiedy wierzymy, że jesteśmy już bardzo blisko spełnienia ukrytego marzenia? Gdy już wszystko wskazuje na to, że się uda jesteśmy w stanie brnąć do końca, ale dlaczego jak jest gorsza chwila rezygnujemy? 
To są dwie dłonie, dlaczego więc tworzą całość?